Oprac. e-sieci.pl na podst. rp.pl | 12/09/2008 15:45
Mirosław Drzewiecki, minister sportu i turystyki oświadczył, że UEFA bardzo wysoko ocenia stan polskich przygotowań do Euro. Minister podkreślił także, że „mylne jest założenie inwestorów, że będziemy płacić za wszystko, nawet jeśli wyceniają swoje usługi dwa – trzy razy wyżej, niż kosztuje to w innych krajach”.
REKLAMA
Drzewiecki dał przez to do zrozumienia, że polskie firmy albo opanują swój apetyty na ogromne zyski, albo też narażą się na przegraną w przetargach w konkurencji z firmami z innych krajów. Osoby odpowiedzialne za przygotowania do Euro nie mają wątpliwości co do tego, że wszystko odbywa się zgodnie z założeniami i na razie bez większych problemów. Mniej optymistyczne wiadomości docierają do nas na temat stanu przygotowań Ukrainy - Rostysław Karandiejew, wiceminister ds. rodziny, młodzieży i sportu Ukrainy, nie ukrywał: – „Brakuje nam fachowców, dobrego prawa i społecznej akceptacji. Nie mamy doświadczenia w takich inwestycjach. Ale dobrze, że znamy już swoje problemy, możemy zacząć je rozwiązywać”. Rządowi nie udało się namówić prywatnych inwestorów do takiego zaangażowania finansowego, jak pierwotnie przewidywał: „wybieramy drogę państwowego finansowania, będziemy ubiegali się też o międzynarodowe kredyty – dodał Rostysław Karandiejew.