Oprac. e-sieci.pl na podst. onet.pl | 01/08/2008 14:35
Niestabilna sytuacja na rynku paliw skłania do podejmowania badań nad innymi źródłami energii potrzebnej do napędu aut. Mimo, iż obecnie wszyscy kierowcy są niezadowoleni z cen na stacjach benzynowych, to być może w przyszłości będziemy dobrze wspominać kryzys paliwowy – jako początek nowej ery w przemyśle samochodowym.
REKLAMA
Obecnie wschodzące „hybrydy” na pewno nie będą przyszłością. Powód jest prosty, elektryczne źródło energii jest jedynie dodatkiem do głównego spalinowego silnika. Niska pojemność baterii nie pozwala uniezależnić się od tradycyjnego paliwa. Samochody przyszłości z całą pewnością będą napędzane innym, niż obecnie – wynika to chociażby z proekologicznej polityki oraz ograniczonych zasobów paliw.
Niewiele osób ma świadomość, iż borek wanadu gromadzi w sobie więcej energii niż paliwa produkowane z ropy naftowej. I to on właśnie mógłby zostać wykorzystany do produkcji ogniwa paliwowego dla pojazdów hybrydowych – nie musiałaby one posiadać silnika spalinowego. Ilość energii, jaką można wytworzyć z jednej cząsteczki jest 10-krotnie wyższa niż w baterii litowo jonowej i około 3-krotnie wyższa od energii uzyskiwanej w ogniwach paliwowych wykorzystujących cynk oraz w tradycyjnych paliwach. Odnawialność ogniw takiego paliwa jest zaskakująca - borek wanadu wraz z powietrzem ulega utlenieniu w ogniwie paliwowym, ale w reakcji redukcji katalizowanej przez magnez ponownie regeneruje się.
Według naukowców auto napędzane ogniwem paliwowym, które funkcjonowałoby w oparciu o borek wanadu używane byłoby podobnie, jak tradycyjne auto. Podobieństwo byłoby jedno – co jakiś czas, kierowca musiałby się udać na stację paliw w celu uzupełnienia świeżego paliwa i pozostawienia zużytego do zregenerowania.