W poszukiwaniu najtańszych pracowników

Oprac. e-sieci.pl na podst. gazetaprawna.pl | 13/08/2008 14:11

Upada mit o tym, że w poszukiwaniu najtańszych pracowników trzeba udać się do Chin. Duży skok gospodarczy jaki dokonał się w Państwie Środka nie pozostał bez wpływu na płace pracowników, które wzrosły ostatnio o 10%.


REKLAMA




Najniższe płace są w krajach afrykańskich – od 1 do 10 dol., choć niektórych inwestorów zraża duże ryzyko inwestycji. „Mechanizmy rynkowe w ogóle tam nie działają, więc mimo że koszty pracy są najniższe na świecie, to inwestorzy unikają tego regionu” - mówi Richard Mbewe, ekonomista pochodzący z Zairu. Podobne problemy zastać może inwestor w niektórych krajach azjatyckich - Bangladeszu, Bhutanie i Nepalu. Kraje te nie są w stanie zagranicznym firmom zainteresowanym inwestycjami w nich, dać niczego poza tanim pracownikiem. A liczą się tu przede wszystkim gwarancje państwa dla inwestycji i dobrze zorganizowany proces produkcji.