Postawy dorosłych internautów wobec przestępstw internetowych względem dzieci

Oprac. e-sieci. na podst. gemius.pl | 21/11/2008 13:23

Co trzeci internauta (33 proc.) uważa, iż publikowanie treści pornograficznych w sposób łatwo dostępny dla dzieci to zjawisko bardzo częste w Internecie. Firma badawcza Gemius SA we współpracy z Fundacją Dzieci Niczyje zbadała postawy internautów wobec przestępstw internetowych względem dzieci.


REKLAMA




Celem badania „Zagrożenia wobec dzieci w Internecie” było poznanie postaw dorosłych internautów wobec zjawisk uznanych za zagrażające młodym internautom takich, jak: brutalne czy pornograficzne treści, agresja słowna, pornografia dziecięca i seksualne nagabywanie. Respondentów poproszono o ocenę, na ile skutecznie można takie zachowania zwalczać i jakie są główne przeszkody w ściganiu przestępstw w Internecie. Do najczęstszych zagrożeń internauci zaliczyli publikowanie treści pornograficznych i brutalnych w sposób łatwo dostępny dla dzieci – ponad połowa respondentów jest zdania, że występują one często lub bardzo często. Co trzeci badany uważa, że wykorzystywanie wizerunku dziecka bez jego zgody czy publikowanie materiałów nawołujących do przemocy lub nietolerancji wobec ludzi innej rasy, narodowości lub wyznania w sposób łatwo dostępny to zjawiska szeroko rozpowszechnione w Internecie. Co czwarty jest zdania, że przemoc słowna wobec najmłodszych internautów oraz celowe udostępnianie treści pornograficznych dzieciom występuje często lub bardzo często. Co piąty internauta uważa, iż oglądanie, gromadzenie, publikowanie i przesyłanie dziecięcej pornografii zdarza się często lub bardzo często w internecie. Prawie dwukrotnie więcej respondentów jest zdania, że te zjawiska występują rzadko, bardzo rzadko lub wręcz nigdy. Podobnie kształtują się wyniki dla nakłaniania dzieci przez dorosłych do spotkań w celach seksualnych. Co ciekawe, zarówno w przypadku pornografii dziecięcej, jak i pedofilii co trzeci badany deklaruje brak wiedzy na temat skali występowania tych zagrożeń. Zachowań związanych z pornografią dziecięcą i pedofilią zabroniłoby średnio ponad 80 proc. badanych. Opinie na temat rzeczywistych regulacji prawnych wśród internautów są natomiast podzielone. Ponad połowa (53 proc.) respondentów sądzi, że oglądanie dziecięcej pornografii jest zabronione przez polskie prawo, podczas gdy co czwarty (25 proc.) uważa, iż jest to dozwolone. Zdania internautów na temat efektywnego przeciwdziałania zjawiskom uznanym za zagrażające młodym internautom są zróżnicowane. Odsetek osób twierdzących, że niebezpieczeństwa te da się skutecznie zwalczać waha się od 39 proc. w przypadku przemocy słownej do 52 proc. dla publikowania tekstów promujących pedofilię. Ponad połowa (57 proc.) respondentów uważa, że techniczne możliwości ustalenia przez policję personaliów sprawców przestępstw internetowych są wystarczające do ich ścigania. Co czwarty użytkownik sieci jest zdania, że sprawcy przestępstw przeważnie pozostają bezkarni. Za główną przeszkodę (73 proc. wskazań) w skutecznym zwalczaniu przestępstw popełnianych wobec dzieci, ankietowani uznali pasywność internautów, którzy nie zgłaszają tego typu przypadków policji. Na kolejnych miejscach znalazły się powody takie, jak: niewystarczające zaangażowanie dostawców usług internetowych (58 proc.), anonimowość sprawców w sieci (54 proc.), niedostateczna praca policji (50 proc.) oraz brak odpowiednich regulacji prawnych (49 proc.). Wśród polskich internautów można dostrzec wyraźne przyzwolenie na czynne zwalczanie przez policję przestępstw o charakterze seksualnym względem dzieci - aż 77 proc. respondentów zgodziłoby się na stosowanie przez policję prowokacji, np. polegającej na podszywaniu się pod dziecko (w tym 51 proc. dla odpowiedzi „zdecydowanie tak” i 26 proc. dla „raczej tak”).