Oprac.e-sieci.pl na podst. gpwinfostrefa.pl | 25/10/2008 11:14
Ministrowie krajów OPEC zdecydowali w piątek o zmniejszeniu wydobycia ropy naftowej o 1,5 miliona baryłek dziennie począwszy od przyszłego miesiąca. Decyzję tę natychmiast skrytykował Biały Dom jako "antyrynkową".
REKLAMA
Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową twierdzi, że zmniejszając wydobycie próbuje powstrzymać spadek cen. Cena ropy naftowej obniżyła się na giełdach o połowę od lipca, kiedy wynosiła 147 dolarów za baryłkę. Jest to spowodowane światowym kryzysem ekonomicznym, który hamuje popyt.
"Ceny ropy spadają dramatycznie, z niespotykaną do tej pory prędkością - głosi oświadczenie OPEC. - To spowolnienie popytu pogarsza sytuację na rynku, gdzie od pewnego czasu występuje nadmiar ropy".
Rzecznik Białego Domu Tony Fratto wyraził odmienne zdanie. "Zawsze uważaliśmy, że wartość towarów, w tym ropy naftowej, powinna być określana na otwartych, konkurencyjnych rynkach, a nie przez tego rodzaju antyrynkowe decyzje produkcyjne" - podkreślił.
Ogłoszone w piątek zmniejszenie produkcji jest dość znaczne. Jednak ponieważ kraje OPEC już teraz wydobywają dziennie 300 tys. baryłek ropy więcej niż wynoszą wyznaczone kwoty, całkowita liczba baryłek jakie kartel chce zdjąć z rynku przekroczy 1,8 miliona dziennie.
Szef OPEC Chakib Khelil zapowiedział, że jeśli zastosowane w piątek ograniczenie nie spowodują wzrostu cen ropy gotów jest zwołać kolejne nadzwyczajne spotkanie grupy przed zaplanowanym na grudzień zebraniem kartelu w Algierii.
Dotychczas kraje OPEC wydobywały 28,8 mln baryłek ropy dziennie, co stanowiło ponad jedną trzecią światowej produkcji.