"Chociaż obecny poziom cen hurtowych wskazuje jeszcze na obniżki w detalu, to ich skala będzie wyraźnie ograniczona w związku z odwróceniem tendencji na rynku hurtowym. Dlatego jeśli wzrost cen w hurcie sięgnie 10 groszy na litrze, to właściciele stacji będą ponownie zmuszeni podnosić ceny, ale nastąpić to może za około 2-3 tygodnie" - uważa Cieślak." Po podwyżkach dokonanych w hurcie na koniec mijającego tygodnia spodziewam się ich kontynuacji w kolejnych dniach. Ostatecznie ich skala będzie uzależniona od notowań USD/PLN" - dodaje.
Zwraca ona uwagę, że wprawdzie ropa naftowa na świecie nadal tanieje, ale słaby złoty skutecznie niweczy korzyści, które moglibyśmy z tego mieć w postaci tańszego paliwa.
Ostatnio ceny oleju napędowego w hurcie przewyższyły ponownie ceny benzyny, co, zdaniem Cieślak, może oznaczać, że za 3-4 tygodnie na stacjach ceny benzyny Eurosuper i oleju napędowego znowu się zrównają. W dalszym ciągu to rynki finansowe wyznaczają ruchy cen ropy. Umocnienie dolara pociągnęło w dół ceny. Spadków nie zdołała nawet wyhamować piątkowa decyzja OPEC o redukcji wydobycia od 1 listopada o 1,5 mln baryłek dziennie. Wprawdzie rynek na taką decyzje był już od kilku dni wcześniej przygotowany, to skutki mniejszej podaży ropy będą widoczne dopiero za kilka tygodni w poziomie zapasów paliw.
Od 17 do 24 października znacząco spadały ceny benzyny w hurcie. W PKN Orlen ceny Eurosuper 95 są o 118 zł za 1000 l niższe, a w Lotosie o 78 zł. W przypadku oleju opałowego obniżki wyniosły odpowiednio 25 i 10 zł, natomiast olej napędowy podrożał o 17 i 2 zł na 1000 l. Z kolei na stacjach ceny paliw spadały w mijającym tygodniu od kilku do nawet 15 groszy na litrze.